środa, 13 kwietnia 2011

Złapałam licznik u Barbaratoja:-))))

Nie wiem jak to jest technicznie możliwie, ale jako jedna z pięciu osób złapałam na liczniku Barbaratoja pięć trójek:-))) W związku z tym, w dniu wczorajszym dostałam od Basi przecudownej urody przesyłkę, w której znajdowały się trzy własnoręcznie zrobione przez organizatorkę zabawy szydełkowe serwetki wykonane z białej włóczki oraz cztery ananasowe zawieszki w różnych kolorach. Muszę jeszcze dodać, że nie złapałam licznika jako pierwsza, a dostałam taką niespodziankę jakbym to ja wygrała:) Droga Basiu! Bardzo, bardzo, bardzo Ci dziękuję za wspaniałe prezenty! Serwetki i zawieszki znalazły już swoje miejsce i zdobią moje mieszkanko! Serdecznie Cię pozdrawiam!



10 komentarzy:

  1. Teraz ja, oglądając zdjęcia dowiem się w jakim kolorze serwetki do kogo dotarły;-)
    Robiłam w takich kolorach w jakich są jajeczka i po zaklejeniu kopert pomieszałam i wypisałam adresy;-)
    Miło mi,że chociaż troszkę Ci się podobają.

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję tylu cudowności:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczności!!! Teraz wiem do kogo mam się uśmiechać po szydełkowe serwetki:)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczne. Gratuluję złapania trójek:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Hmm - jak tu sie wkraść w podglądy liczników... żeby złapać takie prezenty... ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale cudny prezent, te serwetnik to mistrzostwo świata!

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudne prezenty!! Odpowiadam na pytanie o chwościka, był własnoręcznie kupiony:))) Nie umiem zrobic takiego ładnego jak Twoje:)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Wow. Ty to jesteś szczęściara. Dostać takie śliczne rękodzieła to sama przyjemność:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Gratuluję licznikowego szczęścia i pięknego prezenciku!

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękny prezent. Gratuluję :)

    OdpowiedzUsuń