Dotarła do mnie kolejna przesyłka ze sklepu internetowego z akcesoriami hafciarkimi:) Oto moje nowe skarby:)
Zamówiłam cztery kolory satynowej muliny DMC, które wykorzystam przy haftowaniu kolejnego króliczka z serii Somebunny to love. Pierwszy raz miałam w rękach ten rodzaj muliny i jestem zachwycona! Nieprawdopodobnie się błyszczy. Ciekawa jestem jak się będzie nią haftować. Nadto kupiłam zestaw lnianych mulin DMC wraz ze wzorami dziesięciu przepięknych serc, które należy haftować tą właśnie muliną, guziczki do innych projektów hafciarskich i nowy katalog DMC. No to pełnia szczęścia:)
Nadto "upolowałam" śliczne guziczki podczas zakupów spożywczych w jednym z marketów, gdzie pojawił się mini dział szyciowo-hafciarski, ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu:)
Nadto "upolowałam" śliczne guziczki podczas zakupów spożywczych w jednym z marketów, gdzie pojawił się mini dział szyciowo-hafciarski, ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu:)
Cudne rzeczy zakupiłaś:)
OdpowiedzUsuńA w jakiej pasmanterii zrobiłaś te zakupy?
Dziękuję:) To były moje pierwsze zakupy w sklepie http://nadodatek.pl/. Lniany zestaw jest sporo przeceniony, więc nie mogłam się oprzeć:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZnowu cudne zakupy :) Opisz jak haftuje się lnianą mulinką.
OdpowiedzUsuńŚwietne! Daj znać jak się haftuje tą muliną bo myslę że mogłabym nią zastąpić metalzowaną. Napisz czy lepiej czy gorzej niż tą metalizowaną :)
OdpowiedzUsuńTakie zakupy zawsze cieszą najbardziej;śliczności
OdpowiedzUsuńSatynową muliną haftuje się bosko! Polecam! Zestawy lniane dwa sobie kupiłam, ale chyba od dwóch lat czekają na swoją kolej:P
OdpowiedzUsuńEkstra zakupy. Mnie bardzo cieszą takie niespodziewane, jak Twoje guziki.;-)
OdpowiedzUsuńKochana zapraszam Cie serdecznie do ZABAWY na moim blogu ;o)
OdpowiedzUsuńNie próbowałam jeszcze nic kupować poprzez internet, ale jak widzę takie zakupki, to chwila kiedy to zrobię zbliża się wielkimi krokami!
OdpowiedzUsuńAh, mulina satynowa! Koniecznie podziel się wrażeniami. Ja myślałam nad wariantem jedna nitka satynowa druga normalna, oczywiście w najlepiej ton w ton i tak spróbowac wyszywac, dodając taki 'błysk luksusu' satynowego - co o tym myślicie? Czekam na efekty Twoich kombinacji ;-)))
OdpowiedzUsuńGajeczka84: do tej pory wykonałam tylko jeden mały hafcik lnianą muliną (romantyczny igielniczek). Z mojego małego doświadczenia wynika, że aby uniknąć rwania muliny trzeba haftować krótszymi kawałkami nici, ale efekt wart jest poświęcenia:)
OdpowiedzUsuńAsia - ESPRIT: najgorzej do tej pory haftowało mi się metalizowaną muliną. Co do lnianej - j.w., a satynową dopiero przetestuję.
Burana25: jak tylko zacznę haftować satynową mulinką niezwłocznie dam znać!
Mysia: dziękuję za zaproszenie do zabawy!
Serdecznie Was pozdrawiam!