Nie ma to jak poranna wizyta listonosza z kolejną mulinkowo-hafciarską dostawą:) Zamówiłam cieniowane muliny Madeira 2408, 2409, 2411, aidę 16 ct ecru, len Caschel 28 ct w kolorze naturalnym, pudełko na mulinę, bobinki, no i oczywiście mulinę DMC - do kolejnych trzech projektów:) Nadto dostałam katalog Evy Rosenstand. Serdecznie Was pozdrawiam!
Oj ja też uwielbiam takie zakupki.Jeszcze żeby tak wypłata była kilka razy w miesiącu,bo nasze hobby to raczej tanie nie jest:)
OdpowiedzUsuńOch zakupy ;o) To co hafciarki lubią najbardziej ;o)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie zakupki, tylko żeby jeszcze tak sponsora znaleźć!
OdpowiedzUsuńRobisz mi "smaka" na cieniowana madeire! Nieladnie:P
OdpowiedzUsuńWidzę że pani haftuje muliną Madeira , czy ona się bardzo plącze bo chciałam się na nią przerzucić a gdzieś słyszałam takową plotkę
OdpowiedzUsuńMulinka się nie plącze jak haftuje się krótszymi kawałkami nici. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń