Zawsze chciałam być szczęśliwą posiadaczką ręcznie farbowanej, cieniowanej muliny. Postanowiłam spróbować swoich sił. Zaopatrzyłam się w potrzebne materiały i domowa farbiarnia ruszyła pełną parą!:) Jak na pierwsze próby, jestem zadowolona z efektów. Powstały kolory, które nazwałam: Sunrise, Amaranth, Cherry, Brown Rose, Forest i Storm. Opracowałam też autorskie kartoniki, które ozdobiłam stempelkiem:) Ciekawa jestem jaki będzie efekt jak już postawię pierwsze krzyżyki.
Hand dyed by Cyber Julka.
Pozdrawiam Was gorąco!
Cyber Julka
o wow, piękności :) Forest i Storm najbardziej do mnie przemawiają, bo ostatnio mam fazę na takie niebiesko-zielono-turkusowe klimaty. Świetnie ci to wyszło:)
OdpowiedzUsuńA może by tak koleżanka pokazała, jak to cudo zrobiła, hę???
OdpowiedzUsuńPiękne kolory :)
OdpowiedzUsuńO jejku!!! Jakie wspaniałe kolorki. Taką cieniowaną muliną na pewno przyjemniej będzie się haftowało :)
OdpowiedzUsuńKolorki wyszły pięknie!
OdpowiedzUsuńWypróbuj szybciutko, sprawdź jak po praniu się zachowują i możesz jakiś interesik otwierać. Na forest and cherry piszę się;)
OdpowiedzUsuńTylko patrzeć jak interes rozkręcisz :)
OdpowiedzUsuńOch i ach - jak to wygląda mega profesjonalnie!!! Już widzę Twój sklepik internetowy z tymi cudeńkami!!!!
OdpowiedzUsuńŚliczne kolorki i Kartoniki. Czekam ja wypróbujesz . Może ja też spróbuje coś pofarbować.
OdpowiedzUsuńprześliczne,.. czekam na krzyżyki nimi wyhaftowane... ja kiedyś tez farbowałam mulinę... i tez byłam zadowolona z efektu :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam. Kolory fantastyczne. Kartoniki świety pomysł. Jestem ciekawa co z tego wyczarujesz.
OdpowiedzUsuńKolory wyszły piękne. I do tego kartonik :) Profesjonalizm w każdym calu. Czekam na hafty z użyciem nowych mulin.
OdpowiedzUsuńPiękne materiały, kolory cudowne, zdolna bestia z Ciebie :P
OdpowiedzUsuńKolory wspaniałe. A jak profesjonalnie wyglądają. Czy można poprosić o tutorial ? pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFaktycznie sie udaly! Sa bardzo piekne.Tez jestem ciekawa, jaki haft z nich powstanie :-)
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo profesjonalnie. Są przepiękne! Jakimi barwnikami farbowałaś? Nie mogę się na blogach doczytać, czy służą do tego zwykłe farby do tkanin, czy jakieś specjalne. Skąd wzięłaś niefarbowaną mulinę?
OdpowiedzUsuńPrzesliczne kolorki ci wyszly:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Asia
Piękne kolorki i świetny pomysł z kartonikami! :)
OdpowiedzUsuńCzekam na pierwsze krzyżyki ;)
Pozdrawiam
E.
Fajne doświadczenie :)
OdpowiedzUsuńhttp://anek73.blox.pl
uuuuuu no to Kobieto poszalałaś :D gratuluję bo efekty baaaaardzo ładnie się prezentują :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak będą wyglądały krzyżyki wykonane tą mulinką:)
OdpowiedzUsuńja tez poprosze o przepis jak to sie robi;gdzies czytalam cos o zawijaniu w folie i grzaniu w mikrofali czy w piekarniku ale nie wiem o co chodzi w tym wszystkim;
OdpowiedzUsuńFarbowałam kiedyś bawełnę, ale w jeden lila fiolet kolor, jest przy tym masa radości. Az zazdroszczę tych pieknych kolorków i kusi mnie żeby wreszcie spróbować farbowania z cieniowaniem do moich szydelkowych przygód. Pozdrawiam:) Bardzo przyjemny i piekny blog.
OdpowiedzUsuńŁAł!fANTASTYCZNE KOLORKI
OdpowiedzUsuńSliczne kolory...
OdpowiedzUsuńOch jej jaka piękna mulinka !!!
OdpowiedzUsuńKochana podzielisz się przepisikiem ( na @) jak zrobić taką ???
Proszę !
Już się w niej zakochałam ;-)
Pozdrawiam Agnieszka
PRZEPIĘKNA!!!! JUŻ MNIE CIEKAWOŚĆ ZŻERA CO BĘDZIESZ WYSZYWAĆ!!!
OdpowiedzUsuńJesteś TYLKO zadowolona?? Ja jestem zachwycona!!!!
OdpowiedzUsuńMulinki wyszły idealnie, kiedyś kiedyś też takie sobie sprawię. A oprawa i klimacik wokół.... zdolną kobietką jesteś :)
OdpowiedzUsuńPrześliczne!!! Zwłaszcza te niebieskości - cuuuuudne:))
OdpowiedzUsuńA z tymi kartonikami wyszło bardzo profesjonalnie, może pomyślisz o produkcji na większą skalę?:)
Kolorki warte jak najbardziej przygarnięcia :))
OdpowiedzUsuńAgata: Storm jest właśnie w użyciu:) Efekt cieniowania bardzo mi się podoba:) Niebawem Wam pokażę!
OdpowiedzUsuńReala, Agu-sia, Mamuska73, Kaprys: no problemo:) Przy kolejnym farbowaniu zrobię parę zdjęć, okraszę słownym komentarzem i zamieszczę na blogu:)
Sylka: i to jak przyjemnie!:)
Marina: Cherry to moje pierwsze dzieło;)
Arachne: użyłam barwników do tkanin z rysunkiem motylka na opakowaniu (Wytwórnia "Biel i Kolor") i białej muliny (wyjątkowo DMC, ponieważ w sklepie internetowym, w którym robiłam zakupy, nie było muliny Ariadna).
Marina, Ena0210, Plichcia, Ann_Margaret: może, może...:)
Bardzo Wam dziękuję za tak ciepłe przyjęcie mojej farbiarskiej twórczości!:)))) Buziaki!
Oj ja też jestem ciekawa tych pierwszych krzyżyków. zapowiadają się pięknie
OdpowiedzUsuńŚliczne kolory i efektowne etykietki. Brawo!
OdpowiedzUsuńCudowne kolory, uwielbiam mulinę typu "multikolor", jednak jest dość droga i trudno ją dostać, w pasmanterii to w ogóle można zapomnieć, jedynie w internetowych sklepach. Twój sposób pozwala mieć takie kombinacje kolorów, jakie się tylko zamarzą - super! Wyszły Ci te mulinki cudnie!
OdpowiedzUsuńpiękne kolory :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładne kolorki Ci wyszły.
OdpowiedzUsuń