Kupowanie rozmaitości hafciarskich sprawia mi tyle przyjemności, że znowu uległam:) Paczka z Włoch do Polski dotarła do mnie piątego dnia od złożenia zamówienia, a za przesyłkę nic nie płaciłam:) Oto moje nowe skarby:
Od lewej: tkanina Luna Notte: Palermo Nero
Moda Fabrics, len w kolorze naturalnym z nadrukowanymi różami Nature lin et Cie-Au lin d'ACB (mój number one:), jedwabne wstążki YLI o szerokości 4 mm...:...kolejne nożyczki do mojej kolekcji, tym razem firmy Sajou, o nazwie Petits Monstres (to najmniejsze nożyczki jakie mam, ich wymiary: 5,7 cm x 4,5 cm - długość/szerokość). Moja para jest oznaczona wygrawerowaną między ostrzami cyfrą "6":
I na koniec, dwie książki łączące sztukę kartonażu z haftem (istny obłęd!):
Hafciarskie zapasy poszerzone, pora działać...:)
Gorąco pozdrawiam moje kochane, niezawodne i niezastąpione Komentatorki, Obserwatorki, a także zakamuflowane Podglądaczki!:) Dziękuję za to, że jesteście!
Cyber Julka
szalejesz :)
OdpowiedzUsuńp.s. jutro wysyłam przesyłkę :)
ale skarby:)))
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam zakupy, a Twoje są wyjątkowo piekne :)
OdpowiedzUsuńSuper! Uwielbiam ten sklep :)
OdpowiedzUsuńGratuluję udanych zakupów!
Witam. Jestem jedną z podglądaczek. Podglądam prawie codziennie i podziwiam. Od samego oglądania dech mi zapiera. Tworzysz piękne rzeczy. Gratuluję.
OdpowiedzUsuńJak zwykle udane zakupy ...
OdpowiedzUsuńKsiążki z haftem i kartonem , jestem ciekawa ..
szalejesz zakupowo .... super zakupy:)
OdpowiedzUsuńSuper zakupy :)
OdpowiedzUsuńAle Ci zazdroszcze tych zakupów , same cudenka , no a nożyczki są wspaniałe , a możesz jeszcze zdradzic jakim cudem nie placiłas za przesyłkę?
OdpowiedzUsuńPrawdziwe cuda. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńten len w różyczki jest cudny :-)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście od lenu to oczu nie można oderwać, nie dziwię się, że jest number one :)
OdpowiedzUsuńAle nożyczki to miniaturne :):):)
zgadzam się, książki istny obłęd, a jednak francuzi mają swój styl.
też bardzo się kuszę je zamówic, ale wciąż odkładam na pózniej, może jednak warto....
Julio nie zdradzisz nazwy sklepiku?
Ale cuda! Ciekawa jestem jakie cuda wyszyjesz lub zrobisz z tych tkanin.
OdpowiedzUsuńWszystko piękne!!! A ten len z różami.. nożyczki też niesamowite... Czekam z niecierpliwością na efekty twojej pracy!
OdpowiedzUsuńCudne zakupy! Czaruj teraz i prezentuj :)
OdpowiedzUsuńJakie slicznosci nakupowalas:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Asia
dobrze,ze ja nie mam mozliwosci takich zakupow,bo caly majatek zostawilabym w tak zaopatrzonych sklepach...a tak moge tylko odladac i podziwiac...zakupy swietne,a nozyczki super...
OdpowiedzUsuńJak zwykle cudowności... Heh... Co jakiś czas zaglądam do Ciebie i ćwiczę swoją silną wolę...
OdpowiedzUsuńJulka, ja już zazdrośnie wypatruje efektów tych zakupów! widze, ze wchodzisz na kolejny level wtajemniczenia dekoratorskiego i nie moge sie nadziwić energii i talentu :-)
OdpowiedzUsuńKsiążki cudne...
OdpowiedzUsuńJuz Tobie zazdroszczę :-) A najbardziej książki z kartonażu :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie zakupy, choć sama niewiele ich robię... Pozostaje mi tylko pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńUchyl rąbka tajemniczej książki ,którą nam pokazałaś tylko z okładki,albo lepiej zrób coś według niej i nam pokaż:)))))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne zakupy.
OdpowiedzUsuńZnam to uczucie - B O S K I E ! ! !
OdpowiedzUsuńJa przed wczoraj zaopatrzyłam sie w igłę do frywolitek i nowy kordonek z Aidy. Ambitnie będę uczyła się sztuki koronki frywolitkowej aczkolwiek ciągle coś się zwija/kręci/przekręca...
Czekam na Twoje nowe prace bo wprost nie mogę się napatrzeć na haft wstążeczkowy! :) :) :)
szaleństwo! :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zakupy:) Już nie mogę się doczekać jakie cuda wyczarujesz:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję za pozdrowienia.
OdpowiedzUsuńJestem zwarta i gotowa na oglądanie Twoich prac z otwartą buzią.
Zakupy do pozazdroszczenia:)Istne szaleństwo.Ah...
Pozdrawiam
Zauroczyły mnie te nożyczki:) Takie słodziaki :D
OdpowiedzUsuńKartonaz:)?No fakt ,na to nie wpadlam:)Swietna technika,chm czasem sama lacze haft ze scrapbokingiem ktorym po czesci sie tez zajmuje i wychodzi swietnie-to znaczy to polaczenie bo do doskonalosci to mi daleko:)Uwielbiam laczyc techniki czy to w szyciu czy igle i scrapach czy tez szydelku i drutach.Zawsze wyjdzie cos oryginalnego.A zakupy po prostu REWELACJA.ksiazki i tasiemki sweet:)I faktycznie zgadzam sie z ktoras z moich poprzedniczek fajnie by bylo gdybys pokazala cos niecos z ksiazek chodz stroniczke jedna by nam apetyt zaostrzyc bo przeciez nie moze byc tak bys Ty sie kosztowala cenowo a my za darmoche smietanke spijali:)Buska
OdpowiedzUsuńObłędne zakupy!!! A książki ach tylko pozazdrościć ;)
OdpowiedzUsuńAch i och .... takie wspaniałości ...książeczki wspaniałe - może tak kilka fotek z ich wnętrza nam pokarzesz ???
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
madziula: mam!:)
OdpowiedzUsuńAnonimowy: dziękuję i gorąco Cię zachęcam do dalszego podglądania:)
LUNA: wszystko zależy od wartości zamówienia. Za zakupy od 75 Euro wzwyż za przesyłkę standardową sklep nie pobiera opłaty.
Agneta: Zakupy zrobiłam tutaj - http://www.casacenina.com/. Rewelacyjny sklep pod każdym względem!
burana25: no, no, no;)
bożenas, ania.n, becia-b: a moja interpretacja Wam nie starczy?:)
Strziga: frywolitka to dla mnie wielka i kusząca nieznana:)
bożenas, ania.n, becia-b: w ostatnim poście: http://cyberjulka.blogspot.com/2012/08/tusal-kartonazowe-ksiazki-i-podusia.html, możecie zobaczyć co m.in. kryją kartonażowe książki.
OdpowiedzUsuńwspaniałe zakupy:) potrafię sobie wyobrazić tą radość przy rozpakowywaniu:)
OdpowiedzUsuńja mam pytanie odnośnie książek jeśli można - czy to jest tak step by step dla zupełnego lajkonika czy jakąś wiedzę w temacie trzeba mieć żeby z nich korzystać?
Każdej zakupocholiczce zaświeciły się oczka :)
OdpowiedzUsuńyenulka: szczegółowe i przejrzyste instrukcje są w książce
OdpowiedzUsuń"Brode&Cartonne" Bernadette Chiffoleau, Isabelle Haccourt-Vautier, Nathalie Trois (zdjęcia krok po kroku i opisy w języku francuskim). Na pewno dasz radę:) Ja też należę do lajkoników i to, czego nie potrafiłam przetłumaczyć, dointerpretowałam:) Jak na razie kartonażowy przyborniczek się nie rozpadł;)
piękne dzięki za info :) ja niestety z francuskiego to jeszcze większy lajkonik niż z kartonażu :) ale odkąd zobaczyłam kartonażowe pudło Krzysi, to marzy mi się własne :) Twoje prace jeszcze umocniły we mnie tę chęć :)
OdpowiedzUsuń