Jako mój TUSALowy upominek przygotowałam... (jakby to nazwać?:) ...bobinkę do przechowywania koronki:) Za szablon posłużył mi kartonik ze schematem, który ostatnio kupiłam w sklepie Le Comptoir Des Fees. Hafcik był szybki, łatwy i przyjemny, czego już nie można powiedzieć o upiornym klejeniu;) Bardzo lubię takie klasyczne zestawienie kolorystyczne śnieżnej bieli z naturalnym lnem. Muszę sobie sprawić kilka takich bobinek, żeby moje koronki były przechowywane w należnych im warunkach:)
Len Zweigart 32 ct kolor naturalny
Haft wykonany jedną nicią muliny DMC B5200 przez jedną nić lnu
Szpilka z różyczką zrobioną z masy FIMO Effect Glitter Rot
Biała koronka
Druga strona:
Ten i pozostałe TUSALowe prezenty możecie na bieżąco oglądać w poście: "Totally Useless SAL (TUSAL) - zapisy!", gdzie znajduje się lista uczestniczek zabawy.
Przesyłam Wam jesienne pozdrowienia i serdecznie zapraszam do wzięcia udziału w mojej wymiance "Choinka pod choinkę"!
Cyber Julka
To jest po prostu przepiękne, subtelne i perfekcyjnie wykonane... wzruszyłam się. Jesteś mistrzynią!!!
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawa bobinka :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba i połączenie lnu z bielą rzeczywiście piękne :)
OdpowiedzUsuńAleś to wymyśliła! BOMBA! Śliczne!
OdpowiedzUsuńŚwietna bobinka :) Fajny pomysł.
OdpowiedzUsuńJa również kończę swój upominek i prosiłabym Cię o adres do przesyłki. kamila.issak@wp.pl
Pozdrawiam Kamila
oj ta dziewczyna, która wygra będzie najszczęśliwszą osobą na kuli ziemskiej;)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne! Zgadzam się z poprzedniczką, ta, która wygra oszaleje z radości.
OdpowiedzUsuńUrocza bobinka, toś sobie wymyśliła ;) Ślicznie!
OdpowiedzUsuńRewelacyjny, przepiękny, subtelny i uroczy upominek. Przyszła właścicielka będzie na pewno zadowolona:) Uwielbiam takie połączenia:)
OdpowiedzUsuńCudny i delikatny prezent ;o) Brawo Kochana ;o*
OdpowiedzUsuńPiękna ta bobinka, uroda lnu plus biała nitka no i ta piękne szpileczka - tworzą cudo :)
OdpowiedzUsuńZacieram rączki i cieszę się, że ja biorę udział w losowaniu :) Pomysłowy i uroczy prezencik.
OdpowiedzUsuńCudnie to zrobiłas
OdpowiedzUsuńbardzo pomysłowe :) i cudnie wykonane
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł i wykonanie:)
OdpowiedzUsuńPrześliczny prezent przygotowałaś, takie zestawienia kolorystyczne - to klasyka!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Przepiękna!!!
OdpowiedzUsuńAle już sobie wyobrażam te maciupcie krzyżyki. Ja też uwielbiam na płócienkach wyszywać!!!!
Przecudne te bobinki wyszły:-)Zdolna bestyjka z Ciebie:)
OdpowiedzUsuńJuż nie raz zagladałam do Ciebie aby sie czegos nauczyc , ale ta bobinka jest niesamowita ,musze koniecznie zrobic cos podobnego.
OdpowiedzUsuńfajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńCudna szpuleczka, przecudna! takie małe cacuszko!podziwiam i uwielbiam drobiażdżki i miniaturki. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńmałe cudeńko. a ja się nadal nie zdecydowałam co chcę zrobić. buuu...
OdpowiedzUsuńSzczęka mi opadła. Haft spox, dam radę. No ale jakeś to Dziewczyno posklejała???? I czym??? Żądam objaśnień ;)
OdpowiedzUsuńFantastyczna bobinka na koronkę!
OdpowiedzUsuńI też jestem ciekawa, jak to posklejałaś...! (;
ZMIERZCH LUNY: bardzo się cieszę, że i Ty rozpoczniesz koronkowe bobinkowanie:)
OdpowiedzUsuńAploch, aneks17: Odmawiam składania wyjaśnień;) Po chwili zastanowienia, wyjaśniam co następuje: Klejenie jest żmudne, brudne i nudne;) Len przycięłam zgodnie z kształtem kartonikowej bobinki pozostawiając zakładkę około 2 cm, którą następnie promieniście ponacinałam na całym obwodzie jednocześnie uważając żeby nie ciachnąć za daleko (maksymalnie do granicy z kartonikiem). No a potem paseczek po paseczku przyklejałam do "kartonikowego rewersu". Oba kartoniki w ten sposób potraktowałam. Następnie między nimi przykleiłam koronkę, a potem skleiłam obie "lniane tekturki" (między lnem, a tekturką znajduje się filc). Użyłam kleju Magic.
Dziękuję Wam za tyle ciepłych komentarzy! Buziaki!
Wspaniały pomysł. Kiedyś też chodziło mi coś takiego po głowie ale nie wiedziałam jak się za to zabrać.
OdpowiedzUsuńTwoja bobinka jest naprawdę urocza :)
Z każdą odsłoną prezencików tusalowych rośnie mój apetyt :) Wykonałaś cudny przedmiot a do tego bardzo praktyczny.
OdpowiedzUsuńJulko, ślicznie dziękuję!!! Brzmi logicznie i nie ma więcej pytań poza jednym: jak gruby użyłaś filc?
OdpowiedzUsuńPytam bo nigdy żadnego nie używałam ale widziałam w kilku grubościach. Chyba bym użyła jednego z cieńszych, takiego o grubości koronki. Dobrze myślę?
Ena0210, MADLINE: dziękuję!
OdpowiedzUsuńAploch: żebym to ja wiedziała...Zaraz przeprowadzę pomiar...hmm...przed ugnieceniem 1 mm, po - 0,5 mm:) Kupuję go w Empiku na sztuki. Dobrze kombinujesz:) Pozdrówka!
Istne cudo!!!!!
OdpowiedzUsuń