czwartek, 27 października 2011

Liściakowy Książę i TUSALowy upominek

Zgadnijcie kto mnie dziś odwiedził i przekazał jesienne pozdrowienia?:) Liściakowy Książę we własnej osobie! Co prawda do drzwi nie zapukał, a jedynie zaszeleścił swoimi liściastymi palcami:) Wyobraźcie sobie moje zdziwienie, gdy otworzyłam drzwi wejściowe, a mym oczom ukazał się właśnie On!:) I to jeszcze nie koniec rewelacji! Liściakowy Książę obdarował mnie przepiękną, bardzo klimatyczną karteczką z własną podobizną:


To Jola powołała do życia Liściakowego Księcia i zrobiła tę niesamowitą karteczkę, którą się już zachwycałam na blogu Niecodzienny nieco dziennik! Kochana Jolu! Jestem pod ogromnym wrażeniem Twojej pracy! Tworzysz jedyne w swoim rodzaju, przepełnione głębią, małe dzieła sztuki! Mam wrażenie, że Liściakowy Książę zaraz do mnie przemówi:) Pewnie w nocy będzie niepostrzeżenie wymykał się z domu i grasował po pobliskich lasach:) Bardzo Ci dziękuję!

Dotarł do mnie kolejny TUSALowy upominek - piękny igielniczek od Malgoni. Ten i inne TUSALowe prezenty możecie na bieżąco oglądać w poście: "Totally Useless SAL (TUSAL) - zapisy!", gdzie znajduje się lista uczestniczek zabawy.

Przesyłam Wam hafciarskie uściski i serdecznie zapraszam do wzięcia udziału w mojej wymiance "Choinka pod choinkę"!

Cyber Julka

10 komentarzy:

  1. Cudna ta kartka a Liściakowy Książę to prawdziwy przystojniak :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Liściasty Pan jest bardzo udany ,a jaki przystojny....

    OdpowiedzUsuń
  3. kłaniam się nisko przed Księciem, jest piękny:) nie gniewajcie się dziewczyny, ale jutro lecę z Córcia do lasu szukać takiego właśnie Księcia;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajna ta karteczka :) Od razu weszłam na stronę Joli i nie mogę uwierzyć jakie cuda można stworzyć z liści :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję za ciepłe słowa. Cieszę się, że Liściakowy Książę znalazł swoją przystań....
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń