Ostatnio pokazywałam Wam zestaw do zrobienia sutaszowych kolczyków, który zamówiłam w jednym ze sklepów internetowych. Byłam niesłychanie ciekawa czy ta technika przypadnie mi do gustu i jak pójdzie pierwsza sutaszowa próba. W wolnych chwilach zszywałam, zszywałam i zszywałam, aż powstało takie cóś;))))
Kolczyki mają około 2,5 cm x 3,5 cm. Jestem rozczarowana zawartością nabytego zestawu, ponieważ długość beżowego sznurka okazała się zbyt krótka i nie mogłam wykonać kolczyków zgodnie ze wzorem. Z kolei złotego sznurka i szarego było zbyt dużo - więc wykorzystałam je zgodnie z moją inwencją. Nadto w zestawie brak było igły do nawlekania koralików i nici. Tak czy inaczej moją pierwszą sutaszową pracę uważam za udaną:) Poczyniłam już spore sutaszowe zakupy i czekam na przesyłkę:)))) Cieszę się, że poznałam nową technikę i będę mogła się w niej twórczo realizować!:) Ale przyznam Wam szczerze, że pierwsze krzyżyki po sutaszowaniu wyjątkowo mi smakowały!:-))))
Co więcej, jestem szczęśliwą posiadaczką ósmego już (!!!!:))))))))) wyróżnienia "My lovely blog award", które tym razem przyznała mi Justynka. Bardzo, bardzo, bardzo, bardzo Ci dziękuję!:)))) Jestem zaszczycona! Serdecznie Cię pozdrawiam!
I na koniec chciałam gorąco podziękować wszystkim komentującym! Niesłychanie się cieszę, że moja elficka szkatułka przypadła Wam do gustu! Buziaki!
cudowne kolczyki - nigdy bym nie powiedziała, ze to pierwsza prac - wygląda rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńPięknie ci wyszły te pierwsze kolczyki :) widać, że są bardzo udane :) Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńPiękna ta Twoja pierwsza praca!!!
OdpowiedzUsuńSuper wyszły te sutaszowe kolczyki :)
Zestawy startowe mają to do siebie, że na nich się dopiero uczymy co nam do danej techniki jest tak na serio potrzebne :)))
Ja tak do nich podchodzę :)))
Pozdrawiam serdecznie!!!
Piękne są. Bardzo podoba mi się ta technika!
OdpowiedzUsuńSutaszki cudne, perfekcja w każdym calu :) nigdy bym nie powiedziała, że to pierwsze próby :)
OdpowiedzUsuńŚliczne wyszły ;o) Szkoda że nie nosze kolczyków to może też bym się zajęła tą niesamowita techniką ;o)
OdpowiedzUsuńMoje gratulacje! Ja w pudełku od roku trzymam kamienie, kaboszony, nici, tasiemki i brakuje mi tylko czasu. Teraz trochę xxxxxx i to mnie jakoś pochłania. Wiem obiecałam diagramy, Pamiętam...już jestem odrobiona więc na pewno coś podeślę. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńno proszę :) kolejne dzieło i nowa technika :) Super!!
OdpowiedzUsuńTe kolczyki są kolejnym potwierdzeniem moich słów w dzisiejszym poście :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
E.
Kolczyki są rewelacyjne!!!! Zasługujesz na ogromna pochwałę!!! Czekam na więcej takich "perełek"!!!
OdpowiedzUsuńJakie niesamowite kolczyki! Bardzo mi sie podobają, chętnie bym spróbowała, ale boje się, że będę miała dwie lewe łapki do takich skarbów.
OdpowiedzUsuńpiękne kolczyki!!!!
OdpowiedzUsuńWyjątkowo udana pierwsza próba z sutaszem!
OdpowiedzUsuńTo sutaszowe "cóś" wyszło rewelacyjnie! Pokłony biję aż do ziemi - ja nie odważyłabym się na tę technikę - szkoda moich nerwów i pokłutych paluchów... Efekt jest bajeczny, ale pracochłonnośc mnie przeraża.
OdpowiedzUsuńPiękne kolczyki.Pierwszy raz ,a tak wspaniały.Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńjak patrzę na sutasz to oczy mi wypadają ,ale nie mam odwagi spróbować,może kiedys....
OdpowiedzUsuńkolczyki wyszły śliczne
Nie miałam żadnych wątpliwości że sobie poradzisz z sutaszem. Do tego potrzebna jest precyzja, której Ci nie brakuje. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDlatego ja od razu zamówiłam wszystkie trzy dostępne (jak zamawiałam w czerwcu to tyle było, teraz jest więcej) zestawy + zestaw igieł do koralików + dwie żyłki :P
OdpowiedzUsuńJako pierwszy zrobiłam zestaw pomarańczowy. Tean zaczęłam - tzn. mam jeden kolczyk, ale tak piszesz - za mało sznurka :( Ale można sobie poradzić :P Teraz muszę się zmobilizować i usiąść do pracy nad drugim kolczykiem :)
http://anek73.blox.pl
fajne wyszły :) ja podziwiam sutasz, obserwuję z dystansu, może też się kiedyś pokuszę - żeby tylko doba miała chociaż z 30 godzin :)
OdpowiedzUsuńStrasznie podoba mi się sutasz. Wpatrywałam się w te kolczyki i nie mogłam uwierzyć, że to Twoja pierwsza praca tego typu. Kolczyki są po prostu cudne :)
OdpowiedzUsuńKolczyki wyszły super. Trudno uwierzyć, że to Twoje pierwsze.
OdpowiedzUsuńMysia: sutaszowe możesz zrobić nie tylko kolczyki, ale i klipsy, naszyjniki...itd...czego dusza zapragnie!:)
OdpowiedzUsuńDasia: wszystkie potrzebne materiały masz pod ręką i nie swędzą Cię palce żeby posutaszować?:)
Gabrysia, Iwona150: sądzę, że na początek warto kupić zestaw startowy. Niewielkim kosztem same się przekonacie czy sutasz Wam odpowiada. Warto spróbować!
Anek73: no to do roboty!:) I koniecznie się pochwal swoim dziełem!
Agata: i ja cierpię na chroniczny brak czasu, tym bardziej, że lubię sobie pospać:)
Moje Drogie! Dzięki Waszym komentarzom me serce się raduje!:)))) Ślę wirtualne uściski!
Swędzą, swędzą....... i to jak ;)
OdpowiedzUsuńAleż tu u Ciebie pomysłowo i kolorowo zostaję pobuszować
OdpowiedzUsuńPiękne te kolczyki, ja jestem zielona w tej technice i nie mam pojecia jak sie je robi.
OdpowiedzUsuńSą przepiękne:) ja sznureczki mam ale jakoś nie potrafię koralików do nich dobrać
OdpowiedzUsuńŻe niby pierwszy sutasz... hmmm... zdolna z Ciebie Babeczka...
OdpowiedzUsuńDzięki za wizytę na moim blogu:)