Zawsze miałam słabość do broszek. Na blogu Asi bardzo spodobały mi się filcowe broszki w jej wykonaniu. Postanowiłam spróbować swoich sił i zrobić taką dla siebie. Przyznam, że bardzo miło i szybko się ją robi, a efekt wart jest pracy:) Tak błyszczący i mieniący się klejnot w środku musi świadczyć o tym, że jest to królewska broszka;-) Dzisiaj przejdzie "chrzest bojowy" i mam nadzieję, że się nie rozpadnie;) Pozdrawiam Was serdecznie!
Ciesze sie,ze lin z instrukcja jak zrobic ta broszke sie przydal:))Twoja wyszla slicznie:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Asia
Jest świetna! Jesteś wszechstronnie utalentowana;-)
OdpowiedzUsuńIście królewska broszka!
OdpowiedzUsuńSuper, tak mi sie podoba ze chyba tez sprobuje :)
OdpowiedzUsuńSliczna, bardzo podoba mi sie jej kolor...
OdpowiedzUsuńBardzo Wam dziękuję!:-)))) Spieszę donieść, że broszka przetrwała pierwsze wielkie wyjście:) Klej Magic spełnił swoją funkcję!:) Buziaki!
OdpowiedzUsuńśliczna i do tego czerwona:) Ja też zrobiłam parę broszek, ale czekam na przesyłkę bazy broszki czyli zapięcia:)
OdpowiedzUsuńPiękna broszka, pędzę do Asi - też się naumiem, a co :))
OdpowiedzUsuńno proszę! coraz nowsze techniki! aż miło się ogląda takie cuda :)))) brawo!
OdpowiedzUsuńFajna broszka, no i jaka elegancka ;o)
OdpowiedzUsuńTwoje prace sa perfekcyjne!
OdpowiedzUsuńPoz.Dana
Super broszka! Cały twój blog jest godny obejrzenia :)
OdpowiedzUsuńwow. broszka przecudna!
OdpowiedzUsuń