środa, 7 sierpnia 2013

Hardangerowe wyzwanie

Nieustannie jestem pod ogromnym wrażeniem hardangera i wzorów autorstwa m.in. Lee Albrecht. Obecnie powstaje kolejny haft w oparciu o jej schemat. Tym razem jest to większa praca i mam nadzieję, że dam radę dobrnąć do końca:) Niestety z tym różnie u mnie bywa. To chyba taka hafciarska dola;) Ale wracając do tematu, pojawią się jeszcze piękne krzyżykowe różyczki. Na koniec zostanie wycięcie fragmentów lnu i wyhaftowanie hardangerowych elementów w kwadratach i rombach. Już wprowadziłam małe modyfikacje w stosunku do oryginału i nadal zamierzam kombinować:) Bo ja lubię jak jest symetrycznie:) Jeszcze nie jestem pewna jak zagospodaruję ten haft, choć pomysłów w głowie wiele...:)

Len Zweigart Belfast 32 ct  w kolorze ecru
  Coton Perle DMC 8 i 12 kolor ecru
Muliny DMC 223, 224, 225, 523, 524, 3041, 3042, 3722




Różyczki nadal przepięknie pachną i uwielbiam je wąchać:)


Przesyłam Wam tysiąc pachnących róż!:)

Cyber Dżu

17 komentarzy:

  1. Zapowiada sie kolejne Juleczko cudo! Bede cierpliwie czekala na skonczona Twoja prace! Usciskaj Alanka!

    OdpowiedzUsuń
  2. Połączenie hardangera i krzyżyków - zapowiada się prześliczna praca!

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudny:)podziwiam za wytrwałość:))ciekawa jestem efektu końcowego:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też uwielbiam symetrie w hafcie.a gdy jej nie ma to coś mi nie pasuje! !

    OdpowiedzUsuń
  5. W nieustającym podziwie jestem dla Twoich haftowanych poczynań

    OdpowiedzUsuń
  6. Julko Ty to masz zdolności :D - Gratuluję !!!
    Ja to w życiu tak nie będę potrafiła to trzeba
    być bardzo cierpliwym do tych Hardangerów !!!
    ja to póki co tylko zwykłe XXX stawiam i to
    jeszcze koślawo hihihi ;))) A synek Twój to
    Alanek ??? Uwielbiam to imię i chyba wiadomo
    dlaczego :) Buziak dla Niego od ciotki Xymci-dm :)

    OdpowiedzUsuń
  7. cudo się zapowiada! a ja bym to na twoim miejscu na jakąś podusię przerobiła, a jak nie podusię to ewentualnie na pokrywkę do kuferka jakiegoś czy pudła :)
    pozdrawiam serdecznie!
    agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  8. Zawsze mnie pociągał ten haft, ale jakoś tak zeszło.Jestem pełna podziwu. Czekam końca :)

    OdpowiedzUsuń
  9. wygląda pięknie ale dla mnie czarna magia dlatego popatrzę na twoje dzieła :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawa jestem co z tego powstanie. Bardzo mi się podoba hardanger, szczególnie w takim połączeniu z delikatnym haftem krzyżykowym - coś ślicznego!

    OdpowiedzUsuń
  11. Witam, śliczny haft bardzo mi się podoba pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nawet bez wycinania niczego haft jest piękny - już teraz. Czekam na finisz no i jak zwykle nie mogę się doczekać jak zobaczę go w akcji - czyli jak go już wykorzystasz.

    OdpowiedzUsuń
  13. widzę już czego się będę musiała nauczyć bo tego haftu jak na razie nie próbowałam

    OdpowiedzUsuń
  14. Tęsknię już za hardangerem. Powstaje kolejne cudo :) Od różyczek oczy oderwać trudno, tak pięknie komponują się ze ściegami hardangerowymi :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Kolejny już raz kusisz mnie tak pięknie wykonanym hardangerem, patrzę, podziwiam i znowu kiełkuje mi myśl, że może by tak spróbować... ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo Wam dziękuję za każdą opinie! One naprawdę uskrzydlają!:))))

    Emmaja535: Alanek wyściskany przesyła pozdrowienia!

    Xymcia-dm: Mój Pierworodny śle całusa!:*

    fejferek: pewnie decyzja o zagospodarowaniu tego haftu zapadnie jak tylko będzie skończony. Muszę go ładnie wyeksponować, bo zasługuje na to:)

    Małgorzata Szatko, byle do jutra: to jest bardzo dobry pomysł!:) Gorąco Was zachęcam do spróbowania tej techniki! Dla chcącego - nic trudnego!

    OdpowiedzUsuń
  17. Hafcik jest super :) Jestem ciekawa jak go wykorzystasz :)

    OdpowiedzUsuń