A ja nadal kręcę mojego merynoska:)))) Na wrzecionie całkiem długi dubelek (jeszcze przed kąpielą i biczowaniem:) Uprzędłam już połowę tej cudnej czesanki. Dziś planuję kontynuację:)
Uprzędzona przeze mnie nić 2 ply (tzw. dubel) jeszcze na wrzecionie zrobiona z czesanki z merynosa "Tea with jam & bread" farbowanej przez Ninę
Nie ma to jak bogata dokumentacja fotograficzna;)
I jeszcze rzut na przęślik:)
Dziękuję Wam za wsparcie w moich początkach z przędzeniem jakie dają mi Wasze komentarze! Ściśkam i całuję każdą z Was!
zakręcona Cyber Dżu:)
Widziałam jak się przędzie na kołowrotku ale jak Ty to robisz na tym małym czymś? :O
OdpowiedzUsuńBosko Ci idzie :D Dla mnie to czarna magia, więc podziwiam Twoje poczynania :)
OdpowiedzUsuńCoś niesamowitego :) Ja chyba nigdy nie porwę się na przędzenie, ale będę zaglądać i kibicować :)))
OdpowiedzUsuńTak na marginesie, to o co chodzi z tą "kąpielą i biczowaniem" ??
welne po uprzedzeniu sie moczy i zeby byla bardziej puchata"bije" sie nia o np brzeg wanny
UsuńNo,no,jestem pełna podziwu:)))
OdpowiedzUsuńno proszę ale cudnie ci idzie i ten kolorek....
OdpowiedzUsuńZupełnie nie mam pojęcia, jak to się robi, więc tym bardziej podziwiam. :) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń:)...no a jakie plany co do tej włoczki ( po biczowaniu i innych przyjemnościach:)))?
OdpowiedzUsuńwidze ze sie wkrecilas na calego :) masz moze nowy cennik ktomskich????
OdpowiedzUsuńkromskich mialo byc
UsuńBardzo ładnie prezentuje się ta kolorowa niteczka. Ciekawa jestem co z niej powstanie.
OdpowiedzUsuńKurde, dla mnie to Matrix, mam czesankę, nawet mam na strychu jakiś zabytkowy kołowrotek ... Piękne wełenki robisz! Ja wymiękam :(
OdpowiedzUsuńPodziękowania za dobre słowa!:))))
OdpowiedzUsuńNiki: Dla rozjaśnienia działania tego tajemniczego urządzenia polecam np. ten filmik - http://www.youtube.com/watch?v=FrZcr7_qXFY:)
Agata Lang: Mamuska73 wyprzedziła mnie z odpowiedzią, za co dziękuję:) Nie powiem, lubię sobie pobiczować;)
Palmette: I ja Cię serdecznie pozdrawiam!
Eve Vokulska, Małgorzata Zoltek: Pomysłów mnóstwo i zapadły już pierwsze decyzje...:) Dziś pierwsza odsłona z wykorzystaniem własnej przędzy (taka namiastka:)
mamuska73: To prawda!:) Napisałam do Kromskich z prośbą o cennik, ale jeszcze nie dostałam odpowiedzi. Prześlę Ci go jak tylko będę miała. Niestety od października była podwyżka:((((
bozenawdaniec: Naprawdę wystarczą tylko chęci i pomoc koleżanek z Klubu Prządki na Facebooku!:) Szkoda, żeby zabytkowy kołowrotek się marnował, więc może jednak spróbujesz?:) A nóż Ci się spodoba to piękne hobby!:)
Bardzo ładny skręt Ci wyszedł. Gratuluj postępów - są niesamowite.
OdpowiedzUsuńYou spin beautifully!!
OdpowiedzUsuńHealthy: Ale się cieszę, że w Twojej ocenie - Prawdziwej Prządki - całkiem nieźle sobie radzę!:)))) To dla mnie naprawdę dużo znaczy! Buziaki!
OdpowiedzUsuńNina: Thank you dear Nina! You too!:))))
Ale piękna wełenka. Cudo.To ja Ci dziękuję że mimo moich zaległości w czytaniu poświęciłaś czas by na moje komentarze odpowiedzieć. pozdrawiam
OdpowiedzUsuń