Wykonanie ściegu wrześniowego było dosyć monotonne, ale dzięki niemu haft zyskał efektowniejszy i bogatszy look:) Tworzy zgrany duet z "upiornym" aniołkiem:)
A Promise Of Mistery Sue Reed
Tkanina Wichelt Congress Cloth 24 ct kolor Soft Mocha
Ręcznie farbowana, jedwabna mulina Atalie kolor Beaune, Gloriana Cafe Au Lait, Rosewood i Schoolhouse Red, Coton Perle DMC 8 Ecru i 498, Kreinik Metallics 4 nr 003, 022 i 032, Waterlilies 137 Copper, mulina DMC Precious Metal Effects E677
Życzę Wam metafizycznego wieczoru:)
tajemnicza Cyber Julka:)
Przepiękne, nawet z tym "upiornym" jak go nazwałaś aniołkiem.
OdpowiedzUsuńRobi wrażenie! Zresztą nie raz wspominałam już, że jestem wielką fanką Twoich needlepointowych dzieł!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na truskawkowe candy ;)
o matulu, skądżeś ty tego anioła wzięła...? :)
OdpowiedzUsuńramka wyszła pierwszorzędnie, w zasadzie mogłabyś już na tym poprzestać, darując sobie zewnętrzne obramowanie, i też byloby ok.
Haft jest genialny!
OdpowiedzUsuńAle to anioł powoduje gęsią skórkę :):):)
Nooo, powiem Ci, ze jestem pod wrażeniem. Kawał dobrej roboty!
OdpowiedzUsuńHaft niesamowicie piękny, aniołek niesamowicie niesamowity :)
OdpowiedzUsuńPowiem tak ARCYDZIEŁO!
OdpowiedzUsuńCoś pięknego ci wyszło ...
OdpowiedzUsuńAniołek rzeczywiście taki... niezwykły :) I powiem, że skusiłabym się na niego A tu proszę! Całość wygląda zjawiskowo!!! Tylko szkoda zakrywać tak misterny ścieg :)
OdpowiedzUsuńW każdym razie przepięknie pokazane :)
zazdroszczę cudeńka :)
OdpowiedzUsuńJa tam nie widzę nigdzie monotoni ,wcale sienie dziwie ,że haft Cię zauroczył , te ściegi są naprawdę bardzo piękne.
OdpowiedzUsuńSlicznie wyglada:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Asia
Prześlicznie się prezentuje!
OdpowiedzUsuńjak zwykle ślicznie :> haft prezentuje się bombowo :>
OdpowiedzUsuńPiekne ściegi! Zapraszam do mnie po wyróżnienie.
OdpowiedzUsuńPięknie wyszło!
OdpowiedzUsuńAnioł mnie powalił... jeszcze mu tylko kłów brakuje;)))
Śliczności.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńaniołek upiorny... a ja jestem ciekawa jak to wszystko wygląda od tyłu...
OdpowiedzUsuńjak się patrzy na aniołka to rzeczywiście ciarki po plecach przechodzą ale piękno haftu wszystko rekompensuje mmm... superaśna praca!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Oooh, beautiful work!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam moje Kochane za tyle ciepłych słów!:) Zdradzę Wam w sekrecie, że ten haft jest moim najpiękniejszym:))))
OdpowiedzUsuńtruskawki27: dziękuję za zaproszenie! Wielki buziak dla Fanki moich needlepoincików!:)
Agata: losy aniołka są zawiłe;) Był zwieńczeniem bożonarodzeniowej choinki i nie miałam serca go wyrzucić. Zresztą ja bardzo lubię aniołki, nawet te "upiorne";))))
Misiabe: bardzo Ci dziękuję za wyróżnienie!:))))
kurolka: jedna wielka plątanina;)
Erika: thank you my dear! Hugs from Poland!:)
prawdziwe cudo, piękne!
OdpowiedzUsuńWow - cudo
OdpowiedzUsuńmartinka123, MADLINE: dziękuję!:)))) Ślę buziaki!
OdpowiedzUsuń